2D ShooL OwnErs!

[link widoczny dla zalogowanych] - Mix smiechu i zabawy..
[link widoczny dla zalogowanych] - Gra dla maniakow takich jak ryba,kaka,krol..
[link widoczny dla zalogowanych] - Strona z grami..
[link widoczny dla zalogowanych] - Bardzo fajna strona z grami online, grami download, filmikami itd

PS: Pewno znacie polowe z tego ale dla tych co nie to zycze milej frajdy.
PS: na [link widoczny dla zalogowanych] wejdzicie na smiszne filmy i szukacje Chlopa z mazur, warto szukac Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Marek musiałam edytować twój post oraz usunąć dwa ponieważ tylko by to zaśmiecało ten temat ! i następnym razem proszę aby linki były w jednym poście a nie w kilku! poZdR Wink

A ja polecam stronki takie jak:

[link widoczny dla zalogowanych] <-- logujcie się a i potem podajcie mi wasze nicki ;o) moj jak coś to WaRiAtEcZkAtG
[link widoczny dla zalogowanych] <-- znajdziesh tutaj pełno filmików, fotek i mp3 xD Very Happy

itd. , itp. xD
To by było chyba na tyle xD potem jest jeszcze moja stronka ale to ją macie w profilku moim Laughing

xD <hahaha>

[link widoczny dla zalogowanych]
to nie stronka ale gierka zewsztą zarąbista mój rekord to 349 najlepszy efekt daje z piosenką RelaX, take it easy w tle Very Happy

hehe warto jeszcze wspomnieć o
[link widoczny dla zalogowanych] - filmiki mp3 itp itd

-No, udalo sie. Cos mi sie wydaje, ze ty chyba tez nie jestes w najlepszej formie do walki.

-Jakos dam rade - odpowiedzial Arutha, starajac sie utrzymac rannego w pozycji stojacej i walczac jednoczesnie z ogarniajaca go fala mdlosci.

Zeglarz wsparl sie na nim.

-Lepiej zwijajmy zagle. Ogien rozprzestrzenia sie szybko. Zeszli razem na nabrzeze. Chwytali lapczywie powietrze ustami. Zar stawal sie trudny do zniesienia.

-Idz caly czas. Nie zatrzymuj sie! - wycharczal ranny.

Arutha skinal glowa. Przerzucil reke zeglarza przez ramie. Szli zataczajac sie, jak para pijanych zeglarzy.

Nagly podmuch, ktoremu towarzyszyl huk eksplozji, zwalil ich na ziemie. Oszolomiony Arutha potrzasal glowa, starajac sie dojsc do siebie. Obejrzal sie. Wysoki slup ognia strzelal w niebo. Czarne zarysy statku majaczyly niewyraznie w sercu oslepiajacej bialo-zoltym blaskiem kolumny plomieni. Buchnelo zarem, jakby ktos otworzyl nagle gigantyczny piec.

-Co to bylo? - wykrztusil z siebie Arutha. Jego towarzysz udzielil rownie lakonicznej, co zwiezlej odpowiedzi.

-Dwiescie beczek oleju palnego z Queg. Ksiaze popatrzyl na niego z niedowierzaniem.

-Nie powiedziales nic o palnym oleju na pokladzie.

-Nie chcialem, bys sie za bardzo denerwowal. I tak byles polzywy. Pomyslalem sobie po prostu, ze albo nam sie uda, albo nie.

Arutha staral sie podniesc, ale znowu upadl. Zdal sobie nagle sprawe, ze na chlodnych kamieniach nabrzeza lezy sie calkiem wygodnie. Blask ognia przed oczami poczal przygasac. Arutha zapadl w nieprzenikniony mrok.

Arutha otworzyl oczy. Nad soba ujrzal